szczera autentyczna muzyka

Szczera muzyka

Szczera muzyka

Maciej Staniecki, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, współtwórca projektów Nemezis i Chwasty, były muzyk zespołu Hedone wydał kolejną płytę solową. Znajdziemy na niej osiem oszczędnych i klimatycznych kompozycji wymykających się klasyfikacji. Słychać tu gitarę (często przetwarzaną), subtelną elektronikę, gdzieniegdzie podskórny beat. Każdy utwór zabiera nas w podróż w głąb siebie. Ta płyta, podobnie jak wcześniejsza twórczość Maćka, zawiera to, co w jego muzyce najcenniejsze – absolutną szczerość. I owa szczerość, w czasach kiedy wszystko wokół próbuje udawać coś innego, niż to, czym jest,  dotyka boleśnie emocji. Dlatego kompozycje Stanieckiego wspaniale brzmią na teatralnej scenie jak i w domowym zaciszu. Obok tej muzyki nie da się przejść obojętnie, bo łapie za gardło i nie puszcza do ostatniej nuty. A potem długo jeszcze niesie się echem po zakamarkach pamięci.

Dariusz Bilski / Kalejdoskop Magazyn Kulturalny

Kojąca, wprowadzająca w trans muzyka

Bogaty jest dorobek artystyczny łódzkiego muzyka i kompozytora Macieja Stanieckiego. Ma on na swoim koncie płyty nagrane z takimi wykonawcami sceny niezależnej, jak Nemezis, Chwasty czy Hedone; do tego należy doliczyć jeszcze liczne ścieżki dźwiękowe do przedstawień teatralnych oraz flmów fabularnych, wreszcie — płyty solowe, które wiernie wydaje pod szyldem Requiem Records. Following The Light to jego czwarte sygnowane własnym nazwiskiem wydawnictwo. Solowe w dosłownym znaczeniu tego słowa, albowiem nie tylko wszystkie kompozycje wyszły spod jego ręki, to jeszcze na dodatek wszystkie zarejestrował samodzielnie. Zagrał przy tym na gitarach: solowej i basowej, wydatnie wspierając się elektronicznymi loopami. Dla tych, którzy śledzą jego karierę od ponad dwóch dekad, nowy krążek nie będzie zaskoczeniem. Ale też nie zawsze przecież musimy być zaskakiwani! Staniecki poszedł obraną już wcześniej drogą, tyle że tym razem wzbogacił ją o żywe dźwięki gitar. Powstała z tego delikatna, nastrojowa i kojąca, ale równocześnie wprowadzająca w trans muzyka.

„Podążając za światłem” to w zasadzie podzielony na osiem części, trwający około czterdziestu minut, concept-album będący opowieścią o losie człowieka — człowieka, który to co złe i nieprzyjazne, zostawia za sobą, pragnąc rozpocząć zupełnie nowy etap życia. Powracające motywy gitarowe oraz wypełniająca tło elektronika — idealnie się ze sobą splatają. Staniecki nie potrzebuje lawiny dźwięków, aby wzruszyć czy skłonić do refleksji; wykorzystuje do tego bardzo proste środki, które niezwykle działają na wyobraźnię. Do najlepszych momentów należą Leaving All Behind i nieco mroczniejsze od pozostałych Always Growing. Ale żebyśmy dobrze się zrozumieli: słabych punktów tu nie ma! 

Sebastian Chociński / Lizard

Szczera muzyka

Artystyczna swoboda muzyczna.

Maciej jest kompozytorem muzyki filmowej i teatralnej. Od lat komponuje także pod własnym nazwiskiem. Jego najnowsze dzieło, to zbiór pomysłów opartych na improwizacji i tworzeniu za jej pośrednictwem dźwiękowych obrazów. (…) Zapętlone motywy budują historie, które niewątpliwe na tej płycie można odnaleźć. Już w tytule płyty i jednej z kompozycji odnajdujemy „podążanie za światłem”, co daje duże spektrum interpretacyjne. Jak mówi sam artysta: „Podążenie za światłem to dla mnie praca nad własnym rozwojem”. Maciej traktuje każdy element tej muzycznej układanki z dużą swobodą, ale też ogromnym szacunkiem, dzięki czemu całość brzmi nie tylko perfekcyjnie od strony kompozytorskiej, ale także realizacyjnej. (…) Od strony artystycznej album „Following the Light” to nieograniczona pomysłowość i oddalona od mainstreamu artystyczna swoboda. To w końcu bardzo wciągające etiudy muzyczne, które tworzą klimat czegoś mocno intrygującego. Słuchanie tej płyty po zmroku zdecydowanie ułatwia dotarcie do jej sedna.

Łukasz Dębowski / Polska płyta polska muzyka